poniedziałek, 7 stycznia 2013

Dzień jak co dzień. :)

Musze wam powiedzieć, że jakoś nie mam weny jak i czasu by dodawać posty  na blogu, w zasadzie z braku interesujących tematów. 
Święta się skończyły i trzeba było wrócić do rutyny.
No i jedna niestety zła wiadomość na temat mojego ukochanego wuja, który jak się dowiedziałam godzinę temu, leży sparaliżowany i wykryto u niego udar mózgu. :(
Myślałam, że tydzień zacznie się jakoś dobrze i będę się cieszyła z tego, że jeszcze cztery dni i ferie, a tu klops.
Druga sprawa, która też nie jest miła, a która mi się dzisiaj przytrafiła to, to, że pewna osoba, której ufałam(nie będe mówić,która) nazwała moje szkice marnymi. Sam fakt, że przypisała je sobie mnie nie zdziwił ponieważ robiłam je dla niej i wiedziałam, że może je przypisać jako swoje. Zdenerwowało mnie tylko jedno słowo "marne". Oczywiście nie uważam się za jakiegoś wybitnego artystę  natomiast nie uważam też, że jestem kiepska w rysowaniu. Od podstawówki interesowałam się mangą(chyba jak większość dzieciaków oglądałam anime i kreskówki), aż pewnego dnia stwierdziłam "Czemu by się spróbować samemu coś takiego narysować.?" Przyznam, że początki były marne i to bardzo, lecz z jakimś czasem moja ręka i ołówek zaczęli ze sobą współgrać i zaczęły wychodzić mi całkiem niezłe rysunki.
Tu są tylko dwa moje rysunki,które znalazłam w kompie, z racji tego, że jestem leniwa a jest prawie 23 godzina więc nie chce mi się skanować. :)


1 komentarz: