poniedziałek, 24 grudnia 2012

Merry Christmas

Na samym początku chciałam wszystkim życzyć: wesołych, spokojnych świąt, bez żadnych przykrych wydarzeń, mnóstwo prezentów oraz miłości. Udanego sylwestra(by nie skończył się z podbitym okiem xD). I żadnych przeziębień.! :)
W końcu po męczącym tygodniu wzięłam się z moją siostrą za ubieranie choinki. :)
Wiem, że pewnie wszyscy mają już ubraną choinkę od tygodnia bądź dłużej, no ale u nas chyba jest taka tradycja, że ubiera się ją dzień lub dwa przed wigilią. 
Było przy tym mnóstwo zabawy z racji tego, że mój pies pierwszy raz widział choinkę (mam nadzieje, że nie będzie się pod nią załatwiał xD), biegał za każdą bombką, którą przypadkiem upuściłam. Więc musiałam się ostro pilnować. :) Z łańcuchem świątecznym było jeszcze gorzej bo trzeba było gonić go po całym pokoju żeby nam go nie zjadł. No ,ale po długich męczarniach ubraliśmy ją , a o to jak wyglądała przed złapaniem Tanga i łańcucha oraz po. :)






Może nie jest ona bardzo urodziwa, ale i tak uważam, że wraz z siostrą wykonałyśmy kawał dobrej roboty. :)
Rzecz kolejna, z którą chciałaby się z wami podzielić to książka.
Lecz nie jakaś tam książka tylko "Trylogia Zniewolonych - Tom I Servus Amoris" autorstwa Ann Justine Reveur. 
Nie będe opowiadać o czy jest bo jeszcze sama jej nie czytałam, ale zamierzam.! Mimo wszystko to jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o książce to  KLIKNIJCIE TUTAJ , jednak jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o samej autorce to KLIKNIJCIE TUTAJ. Niestety nie wiem także jak wygląda jej oficjalna okładka, mam nadzieje, że dowiem się tego jutro i dam wam znać. :)

A propo jeszcze jednej rzeczy to mam pytanie:
U kogo pada śnieg.?
Bo u mnie tak i jestem z tego powodu zadowolona, no bo co to za święta bez śniegu.! *.*
Pozdrawiam i jeszcze raz Wesołych Świąt.! *___*


czwartek, 6 grudnia 2012

Pada śnieg.!

W końcu.! Już nie mogłam się doczekać, aż będę mogła ulepić bałwana i zrobić aniołka na śniegu. Zima nas strasznie zaskoczyła swoim dość sporym opóźnieniem. Mimo, że większość ludzi narzeka strasznie na zimę, ja ciesze się, że na święta będzie biało. A nie tak jak kilka lat temu deszczowo. 
Już jutro mikołajki, a co za tym idzie.? Prezenty.!
Macie już coś przygotowane, czy tak jak ja myślicie na ostatnią chwilę. :)
Niedługo także zacznie się ubieranie choinki.! Ubóstwiam wręcz ten okres. :]
No i w końcu wigilia. xD
Macie już pomysły na prezenty dla najbliższych.?
Ja nadal nad niektórymi mam niezły dylemat. 
Może moglibyście mi jakoś pomóc, np. co kupić tacie.?( oprócz perfumów bo nie mam pojęcia jakie lubi).

niedziela, 11 listopada 2012

Ja chce tatuaż.!!!

Od ponad roku planuje zrobić sobie tatuaż, a pomysłów mam mnóstwo. 
Ale niestety nie jest tak kolorowo, ponieważ moja mama jest temu przeciwna, a z racji tego, iż nie jestem pełnoletnia, a jak wiadomo by niepełnoletnia osoba miała tatuaż musi mieć zgodę rodziców. 
To jest do bani.! Tatuaże powinny być dozwolone bez zgody rodziców od lat osiemnastu.!
Na razie próbuje podpytać rówieśników którzy mają tatuaż czy udałoby im się coś dla mnie wykombinować.
Poszperałam trochę w necie i znalazłam kilka ciekawych tatuaży, chciałaby by mój tatuaż nie był wielki lecz subtelny.
Co myślicie o którymś z tych.?





Na bank chciałabym tyn na stopie oraz jeden na nadgarstku, ale jeszcze nie wiem jaki.

poniedziałek, 22 października 2012

Avon


Hej, znowu dawno mnie nie było z winy szkoły. Ale udało mi się znaleźć odrobinę wolnego czasu by pokazać wam moje październikowe zakupy w Avonie, a mianowicie:
Zestaw Clear Skin do oczyszczania skóry.
Szminka ColorTrend.-kolor zobaczycie w następnym poście ponieważ nie zrobiłam zdjęcia a nie mam jej teraz przy sobie. (wybaczcie).
Naturals - krem do twarzy.


Oprócz tego upolowałam także karmelowe trampki firmy Coura:
 
Przy następnych zakupach mam nadzieję, że uda mi się upolować kilka cieplutkich sweterków.
Nie moge się zdecydować nad kolorem swetra waham się miedzy beżowym a miętowym. Choć przyznam, że inne kolory także są mile widziane w mojej garderobie. :)


A wam który sweterek bardziej się podoba.? :)

poniedziałek, 1 października 2012

CANDY.!

Nadszedł czas na coś słodkiego, a mianowicie:
CIASTO PTYSIOWE Z TOFFI
Ostatnio naszła mnie ochota na coś z toffi więc wydobyłam przepisy mojej babci z szafy i znalazłam.!
Ciasto proste do zrobienia i do tego bardzo pyszne.!
A o to składniki:
- szklanka mąki, szczypta soli
- 5 jajek
- 1/2 kostki masła
- 30 dag cukierków toffi
- 3 łyżki mleka
- opakowanie kremu karpatkowego (bo ja jestem leniwa i samej kremu mi sie nie chce robic)
- polewa czekoladowo-orzechowa
- migdały do dekoracji

Szklankę wody zagotować z solą i masłem.Wsypać mąkę i szybko mieszając, podgrzewać, aż ciasto będzie gęste i zacznie odstawać od ścianek. Zdjąć z ognia. Dodawać po jednym jajku i ucierać. Gładką masę przełożyć do "rękawa"(nie wiem jak to się fachowo nazywa), wyciskając podłużne ptysie na blachę wyłożoną pergaminem. Piec 30 minut w około 180 stopniach.
Toffi rozpuścić z mlekiem, przełożyć do szprycy. Końcówki ptysiów odciąć, wnętrze napełnić masą toffi.
Krem karpatkowy ugotować wg. przepisu na opakowaniu. Ułożyć warstwę ptysiów, przykryć warstwą kremu, położyć następną warstwę ptysiów, polać rozpuszczoną polewą, ozdobić migdałami. Wstawić do lodówki. 
  
Trochę nieskładnie to chyba jest napisane,  razie problemów ze zrozumieniem to pisać w komentarzach bądź na: wampirek_xdd3@o2.pl


Dzisiejszy dzień był aż nadto męczący. Lekcje od 7:30 do 15:30. Dziewięć męczących godzin.!
Normalnie oszaleć można. Jedynym plusem roku szkolnego jak dla mnie to oderwanie się na trochę od komputera i trochę ruchu(podczas biegu na przystanek).  
Byle do 10 października i kieszonkowe.! 
Będzie można zaszaleć trochę na zakupach, kupić jakieś ciepłe sweterki bo zimno jak diabli się w Poznaniu zrobiło. No i oczywiście jakieś ciepłe butki. :) 



niedziela, 16 września 2012

Szukanie weny w zakupach. :)

Wraz z Ann w piątek wybrałyśmy się w głąb Poznania w poszukiwaniu inspiracji na jesienne przymrozki. I jak to z nami bywa i tak nie znalazłyśmy niczego konkretnego na jesień, za to znalazłyśmy śliczne szpileczki, koszulkę rockową na koncerny, oraz męskie koszulki, które także kupiłyśmy. Z naszej strony akurat rodzinne jest noszenie męskich koszulek. Jak zawsze nasze zakupy skończyły się w KFC na B-smartach.
Oraz moim dziwnym hobby ostatnio zostało hodowanie ślimaków wodnych. Są śliczne lecz szybko się rozmnażają aż nie nadążam z ich liczeniem. Dziś jak wspólnie z chłopakiem liczyłam było ich 19, a kupiliśmy je we wtorek. Mam nadzieję, że starczy mi akwarium żeby je wszystkie pomieścić. :)




Żałuje tylko, że ten weekend skończył się tak szybko i nadciągają zimniejsze dni oraz noce. 
Trzymajcie się ciepło podczas przymrozków. :) 

środa, 5 września 2012

Początek szkoły. :(

Koniec naszych upragnionych wakacji już dobiegł niestety końca. Zaczęła się za to nieszczęsna szkoła, za którą większość z nas nie specjalnie przepada. Ja nie jestem wyjątkiem i już po pierwszym dniu zajęć mam dość. Dwie matematyki z znienawidzoną przez większość szkoły nauczycielką, w tym wizyta u tablicy oraz zapowiedziana kartkówka na przyszły tydzień i referat z historii. Zazdroszczę tym co dopiero przyszli do pierwszych klas bo przez cały tydzień będą mieć tzw. lekcje zapoznawcze z nauczycielami.
Ja już niestety się do nich nie zaliczam ponieważ jestem już w drugiej klasie. A dokładnie w 2DK o profilu kucharz. Mimo, że lubię gotować to wątpię czy dalej po szkole pójdę w kierunku gastronomicznym.
A jakie są wasze wrażenia po powrocie do szkoły.?
A teraz coś dla miłośników słodyczy.
Z racji, że kocham piec dla rodziny pomyślałam, że fajnie by było wstawiać wyczyn mojej pracy i przepis na bloga. Oczywiście to nie będą "obcykane" przepisy tylko coś zupełnie coś innego. Znalazłam ostatnio stare przepisy mojej babci i stwierdziłam, czemu by ich nie wykorzystać, może trochę poeksperymentować i połączyć z innymi przepisami robiąc kilka przepisów na ciasta zawarte w jednym.
Co o tym sądzicie.?


poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Internet.! Wróciłeś do mnie.! *___*

W końcu, po trudnych zmaganiach z Orange w końcu podłączyli nam internet.  Jestem prze szczęśliwa, że moge teraz bez problemu dodawać nowe posty oraz śledzić moje ulubione blogi.
Przy okazji chciałam pogratulować Ann, że ruszyła produkcja jej książki, na którą czekam z niecierpliwością. :)
Chcę też polecić grę, w którą z Ann gramy zawzięcie, a mianowicie Słodki Flirt, gra bardzo wciągająca oraz dużo ładnych chłopców. :) Mam nadzieje, że zagracie razem z nami. 

Ostatnio do mojej szafy wpadło kilka świeżości. Sami zobaczcie:


Guma w kształcie Pandy. :) Pomysłowe.




Zdjęcia z syklu śpię, NIE PRZESZKADZAĆ.! :]




Zdjęcie robione dziś rano. Tango + szczotka do WC = wielkie porządki. :)
Trudno było go złapać. :)

To tyle na dziś. :)
Dziękuję za poświęconą uwagę :D

wtorek, 24 lipca 2012

Przeprowadzka = brak internetu :(

Jestem wściekła. Nie dość, że w nowym domu nie moge nic znaleść to jeszcze nie mam internetu. Moja mama dzwoniła do Dialogu o przeniesienie, a teraz sie okazje ze w nowym domu nam nie podłączą z jakiś głupich powodów jak np. wszystkie skrzynki są zajęte na mojej ulicy. ;( A jeszcze tydzień temu był facet i mówił, że wszystko jest dobrze i mogą podłączyć nam internet i telefon, a teraz dupa. :(
W związku z brakiem internetu i uprzejmości sąsiadów mogę korzystać z ich internetu. Ale nie chce tego nadużywać bo to byłoby niegrzezne. A skoro nie mam neta to oglądam mnóstwo filmów na kompie siostry. A mój chłopak ściąga ze swojego komputera filmy dla mnie. Niestety widzimy się tylko dwa razy w tygodniu zważywszy na to, że on pracuje.
Więc mam pytanie. A brzmi ono tak:
Jaki ciekawy film z przystojniakiem polecacie.?
Prosze o szybkie odpowiedzi. To pilne. :)
Kocham was.  ;)
Buziaczki. :*:*:*

piątek, 20 lipca 2012

Przeprowadzka.

  
Dziś piątek, a co za tym idzie.? Przeprowadzka.! Z jednej strony się ciesze bo będe miała duży pokój i nie będe musiała dzielić go z siostrą, ale będe miałą dalej do sklepów, na przystanek autobusowy, do Ann. Jedyne pocieszenie to to, że będę miała  bliżej do biblioteki.! Kocham czytać książki więc jest mi to na ręke.
Ostatnio postanowiłam z Ann zapisać się do biblioteki Raczyńskich. Obydwie uwielbiamy zapach starych książek.
Odnośnie przeprowadzki to będe tęsknić za moim aktualnym jeszcze domem. Mam z nim mnóstwo wspomnień.
Niestety musze kończyć bo poganiają mnie do pakowania rzeczy.
Tak więc postaram być się jeszcze dziś wieczorem. :)



środa, 11 lipca 2012

Monster High



Ostatnio miałam plany by zacząć czytać coś nowego. Dużo czytam o aniołach. Czas na upiory.!
Książka Monster High jest bardzo oryginalna, a zarazem potrafi rozbawić czytelnika.
Pierwsza część opowiada o Melody Carver i Frankie Stein .
Melody jest zwykłą dziwczyną, która przeniosła się z Beverly Hills  do Salem w Oreganie. Dzięki operacji plastycznej, którą zrobił jej ojcciec pozbywa się garba z nosa. Dzięki świeżemu powietrzu pozbywa się ataków astmy, a w Merston High, swojej nowej szkole, wreszcie ma szansą zostać gwiazdą. Poznaje też chłopaka imieniem Jackson, w którym się zakocha. Jackson jednak skrywa sekret...? Jak myślicie... Melody odkryje jego tajemnice.?
Frankie natomiast nie jest normalną dziewczyną. Mieszka z Salem od 15 dni i tyle właśnie ma lat. Franie jest wnuczką Frankenstein'a, czyli jest zombie. Zakochuje się w Brett'cie, który ma już dziewczynę i to chorobliwie zazdrosną. Frankie pomimo iż chciałaby nosić mini spódniczki i bluzki bez rękawów musi nosić golfy z gryzącej wełny. Dlaczego.? Ponieważ Vik i Vika (jej rodzice, którzy ją stworzyli) nie chcą, żeby ktokolwiek zobaczył, że Frankie pod ubraniem ma miętową skórę. Pod kamuflażem zwanym makijażem, udaje jej się oszukiwać uczniów i udawać normalską(zwykłego człowieka).
Według mnie książka jest świetna, choć przeczytałam dopiero pierwszą część, za to dziś zabieram się już za drugą.Na prawdę gorąco zachęcam do czytania Monster High. :)


piątek, 6 lipca 2012

Lenistwo i gniew...





Kolejny upalny dzień spędzony przy muzyce bez wychodzenia z domu. Na prawdę podziwiam te osoby, które w tym momencie grają w siatkówkę plażową na plaży w Owińskach. Parno, zero wiatru to jest nie do wytrzymania. Ciesze się, że mam duży wiatrak w pokoju. Cały ranek spędziłam na słuchaniu jednej i tej samej piosenki w kółko. A mianowicie:


Macie czasem dosyć rodziców.? Ja tak, nie idzie z moim ojcem wytrzymać. Robię w domu prawie wszystko, sprzątam,  gotuje, robię pranie, prasuje, a i tak się mnie o wszystko czepia.! Dzisiaj zaczął na mnie krzyczeć bo spałam do 10 rano. No kurde mam w końcu wakacje.! Przez 10 miesięcy się uczyłam i mu usługiwałam teraz też mu usługuje, a i tak się na mnie wydziera. Czasem wolałabym żeby go nie było. Nie mam dużo miłych wspomnień z nim. Odkąd sięgam pamięciom zawsze krzyczał na mamę, moją siostrę, a najczęściej na mnie. Byłam najmłodsza więc myślał, że mnie ustawi po swojemu. Ale nie dałam się. Pewnego razu, gdy na mnie krzyczał powiedziałam mi, żeby w końcu przestał krzyczeć. Tak jak myślałam, nie poskutkowało tylko jeszcze bardziej go rozzłościłam. W końcu krzyknęłam, żeby zamilkł, uderzył mnie. Widocznie takie były jego metody wychowawcze...Wszystko byłoby dobrze gdyby nie próg, o który się przewróciłam. Została mi blizna na kolanie. Niby nic takiego, ale gdy ktoś pyta co mi się stało zawsze odpowiadam, że byłam niezdarna i podczas zabawy się przewróciłam.
Przykre rzeczy zawsze trudno wyrzucić z siebie. Od tamtego czasu już mnie nigdy nie uderzył...Teraz tylko krzyczy... 
No cóż...życie nigdy nie jest proste. Idę sobie zrobić gofry. :)
 Życzę wam wszystkim miłego dnia... :)
Papa.! :]



poniedziałek, 2 lipca 2012

FRUGO.!!! *____*

Wizyta z sklepie spożywczym udana. Wraz z Ann udałyśmy się na zakupy lecz tym razem nie polowałyśmy na ciuchy lecz na smakołyki. :)
Ann upolowała swoją ulubioną paczkę chipsów, dwie nektarynki i lody FRUGO.!
Były pyszne. *____* Szkoda, że tak szybko się skończyły.

 
Kolejny raz nakryłam mojego rudego pieszczocha na spaniu. Tym razem to co udało mi się sfotografować rozśmieszyło mnie na całego. Znalazłam także kilka rysunków.
  

Jutro wypad do Poznania na koncert azjatyckiego zespołu  Anli Pollicino  o godz. 21:00 na Starym Rynku. 
Ahh...!!! Jestem fanką azjatyckich zespołów.! *___*
Już nie mogę się doczekać. xD


 



Wakacyjne leniuchowanie


Z góry przepraszam za moją nieobecność. Nie mam na to żadnego wyjaśnienia...to był po prostu brak natchnienia lub coś w tym stylu.
Od dzisiaj postaram się dodawać post jak najczęściej. :)
W końcu wakacje i można poleniuchować. Ja to robiłam nawet w roku szkolnym, ale to nic.
Uwielbiam wakacje i ciepło ale nie zaszkodziłoby jakby było troszeczkę chłodniej.
Postanowiłam, ze od jutra więcej czasu poświęcę przyjaciołom i przyjaciółką.
Jedną w pierwszych będzie Ann - moja bliska przyjaciółka i autorka kilku blogów jak np. http://www.dotredociebie.blogspot.com/
Wiem, że zawsze znajdę w niej oparcie, zrozumienia i co najważniejsze zaufanie. :)
Kocham Cię Ann. :* <3

Odnośnie pogody na dworze to nawet moje zwierzaki mają jej dość. Cały dzień śpią, a wieczorami hałasują bądź zaczynają walczyć dla zabawy. Po każdej ciężkiej walce o wygraną śpią.
 

 


No i zawsze zostawiają masę bałaganu. :)
Na koniec chciałabym zaprosić was do gry Słodki Flirt, gra bardzo wciągająca polecam. :)
Chciałabym serdecznie podziękować Angelika's Place za to,  że dzięki jej blogowi spojrzałam inaczej na świat. Wcześniej fakt, faktem interesowałam się modą, lecz jej stylizacje przekonały mnie, że modą także można się pobawić i być w tym oryginalnym. :)
Dziękuję. :*


poniedziałek, 18 czerwca 2012

Normalnie ostatnio mam coraz większą ochotę na słodkie, co zdrowe niestety nie jest... :( Ale za to jakie pyszne. :) Możliwe, że jest to spowodowane zmianą pogody... Pojęcia nie mam...
Teraz wpadłam na pomysł,  żeby zrobić coś prostego i troche chłodniejszego niż chruściki.
A więc jedyne co potrzeba to:
Bita śmetana
galaretka ( ja użyłam poziomkowej)
kakao (do posypki)
posypka cukrowa

 Wyszło cudnie i było bardzo smaczne.
















Koniec roku szkolnego coraz bliżej, a co za tym idzie.? WAKACJE.! Czekałam na nie cały rok.!
Niestety są jeszcze zagrożenia do poprawy, a aktualnie jedno.... z biologii. Nigdy nie lubiłam tego przedmiotu, ale nie ze względu na materiał lecz na nauczycieli. Zawsze trafiał mi się jakiś zgred.! W tym roku to była kobieta - straszna zołza. Na domiar złego moja klasa nie mogła jej zamienić na inną bo tylko ona w całej szkole jest od biologii. Uczy ona ponad 40 klas a uparła sie na mnie. Kurde no.! 
Ale damy rade.! 
Od jutra biorę się do nauki i mam zamiar zdać tą klasę.! :)

czwartek, 7 czerwca 2012

Ciasteczka i chruściki. xD


 Wczoraj wieczorem, gdy była sama w domu naszła mnie taka refleksja typu"czemu by nie zrobić czegoś słodkiego". Poszperałam w przepisach mamy (a jest ich bardzo dużo) jakiegoś oryginalnego przepisu.
Znalazłam przepis na kruche ciasteczka, chruściki, serniki, babeczki i wiele innych. Pozmyślałam, zę może fajnie by było połączyć dwa przepisy ze sobą i zrobić coś oryginalnego. Łatwo nie było, ale dałam rade.
Znalazłam foremki w kształcie serduszek i z ciasta do chruścików je odcisnęłam. Cała kuchnia była w mące łącznie ze mną. xD Były też przykre zdarzenia jak odór dymu czy poparzona dłoń, którą przez nieuwagę wsadziłam do gorącego tłuszczu podczas rozmowy przez telefon, które bolą mnie do teraz.